Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No28 p1 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Zdaje mi się, że tak, odpowiedział Kerjean z najnaturalniejszą w świecie miną.


V.
Awantura w Tuilleries.

Właścicielka czerwonego mieszkania śmiać się nie przestawała.
— Moja piękna przyjaciołko, rzekł baron, zdaje mi się, że nie wielką przywiązujesz wagę do tego, co ci powiedziałem?...
— Mój kochany Luc, odpowiedziała Perina, świętą mi prawdę wyjawiłeś przed chwilą... Obiecałeś odsłonić mi nową stronę swojego życia, nową stronę twojego charakteru... Istotnie odkrywam w tobie dzisiaj zupełnie nieznanego mi dotąd człowieka... Człowiek ten, muszę przyznać, wygląda mi na osobnika o dobrze nadpsutych zmysłach, bo plecie mi niepodobne do wiary androny, bo jego świetne nadzieje, są podług mnie naiwnemi, a właściwie chorobliwemi złudzeniami.. Spodziewam się, że się nie obrazisz na mnie za tę otwartość moję...
— Ani choćby żartem nawet, odrzekł Kerjean spokojnie. Mogłem się przecie spodziewać i spodziewałem się naprawdę twojej szyderczej niewiary, co jednakże wcale nie przeszkadza, ażeby owe chorobliwe niby iluzye moje, stały się rzeczywistością przepiękną... Małżeństwo, o jakiem marzę, ma się stać pierwszym szczeblem wysokich przezna-