Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No29 p1 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

go, ponurego domostwa, w którem znajdujemy się w tej chwili, ludność nie dodawała jeszcze wówczas do nazwiska Periny Engrulevent pogardliwego przydomku „Wiedźma.“ Zajmowałam, a właściwiej gnieździłam się w nędznej mansardowej izdebce jednego z najstarszych i najbiedniejszych domów ulicy Parvis-Notre-Dame...
„Kładłam karty, plotłam z nich za kilka sous różne ucieszne biednym ludziskom androny i anim żartem przypuszczała, że w kilka lat później stanę się tak bogatą i tak okrutnie popularną... Sława moja rosła sobie tymczasem jak na drożdżach i wkrótce niktby już nie ośmielił się był wątpić w prawdę przepowiedni Iwony Treal, bo tak w owej porze nazywać się kazałam.
— Dla czegoś się Iwoną Treal przezwała?... zapytał de Kerjean.
— Dlatego, że nie chciałam poniewierać poczciwej pamięci mojej matki, która umarła ze zgryzoty po mojej ucieczce z rodzinnego kraju.
— Dobrze... mów dalej.
— Otóż, zaczęła Perina znowu, w dniu 20-ym lutego 1752-go r., w tłusty czwartek, rozbawiony tłum, przybrany w maski i najdziwaczniejsze kostiumy, zapełniał tak samo jak dziś ulice i tak samo jak dziś hałasował, pośpiewywał, pobrzękiwał grzechotkami, bił w bębny i na trąbkach przygrywał...
„Zdjęta ciekawością i przekonana, że przy takim dniu nie zajrzy do mnie nikt ze zwykłych klijentów moich, wysunęłam się z mansardowej nory, pobiegłam z samego rana na miasto i zmieszałam