Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No29 p2 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

towne, gdy rozumne przedstawienie powinno starczyć zupełnie?...
„Raz cię jeszcze najuroczyściej zapewniam, że nie potrzebujesz się niczego zgoła obawiać...
„Mamy cię poprowadzić do pewnej dystyngowanej kobiety...
„Chce ona skorzystać z wiedzy twojej, za co cię wynagrodzi sowicie...
„Po chwili namysłu odpowiedziałam.
„— Służę zatem... proszę prowadzić...
„Mężczyzna zamaskowany wziął mnie pod rękę i udaliśmy się na plac Notre-Dame krokiem przyśpieszonym.
„Na piętnaście lub dwadzieścia kroków od głównego wejścia do katedry, zobaczyłam karetę zaprzężoną w dwa dzielne konie. Człowiek, niosący latarnię, otworzył drzwiczki i poszedł dalej piechotą.
„Towarzysz mój pomógł mi wsiąść i zajął miejsce naprzeciw mnie, Zamknął drzwiczki, a konie ruszyły z kopyta.
„Karoca pędziła już z kilkanaście minut po nieznanych mi zaułkach miasta, gdy mężczyzna w masce pochylił się ku mnie:
„— Panienko, rzekł, podając mi chustkę jedwabną, niech panienka będzie łaskawa zawiązać sobie oczy.
„Jakkolwiek nie chciał powiedzieć dokąd mnie zawieść zamierzał, ostrożność wydała mi się naturalną i niezaniepokoiła mnie wcale.
„Poddałam się żądaniu bez oporu i zawiązałam oczy.