Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No29 p2 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

„Po godzinie karoca się zatrzymała.
„Posłyszałam, że się drzwiczki otworzyły i że wysiadł mój towarzysz.
„— Przybyliśmy... odezwał się on w tej chwili. Proszę wesprzeć się na mojem ramieniu, to poprowadzę panienkę.
„Po przejściu kilku schodów, przebiegliśmy przez dwa czy trzy duże jakieś salony i znaleźliśmy się w pokoju, w którym odgłosy kroków tłumił gruby dywan, poddający się pod nogami niby gazon jaki czerwcowy.
„Po przez chustkę jedwabną, zasłaniającą mi oczy, dostrzegłam ogień buchający na kominku i światło świec kilkunastu..
„Jednocześnie ręka czyjaś odwiązała mi chustkę, która spadła na podłogę.
„Zobaczyłam się w pokoju sypialnym, urządzonym z takim przepychem, o jakim najmniejszego nie mogłam mieć naturalnie pojęcia.
„Wspaniałe makaty pokrywały całe ściany.
„Olbrzymie łóżko pod baldachimem, prawie całą jednę z tych ścian zajmowało.
„Spoczywała na niem kobieta blada i osłabiona, trzymająca na ręku, przy piersi, maleńką istotkę, która przyszła na świat przed paru bodaj dopiero godzinami.
„Mężczyzna lat trzydziestu sześciu do trzydziestu ośmiu najwyżej, o pięknej wyniosłej postawie, siedział na krześle obok łóżka i pieścił w ręku swoim białą i zgrabną rączkę młodej damy, przyczem na ustach igrał mu uśmiech, a w oczach łzy błyszczały.