Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No30 p2 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

rym znajdowała się młoda matka daleko jeszcze bledsza teraz, niż była przed godziną...
„Zatrzymałam się o dwa kroki od łóżka...
„Biedna kobieta o nic mnie nie zapytywała, ale utkwiła we mnie spojrzenie głębokie i błagające, jakby chciała wzruszyć moje serce...
— Widzę, jak się uśmiechasz przy tych słowach, panie baronie de Kerjean... Racz sobie przypomnieć jednakże, że to, co opowiadam, działo się przed dwudziestu laty i że w epoce owej nosiłam jeszcze w piersiach resztkę już, co prawda, serca... Boże drogi, któż to wie... może przed laty dwudziestu i ty także miałeś jeszcze resztki sumienia...
— Daję słowo, że to bardzo możliwe!... zauważył, śmiejąc się baron... Nie chciałbym wcale przysięgać, że było inaczej...
Perina ciągnęła dalej:
„— Nie zapomnę nigdy w życiu tego spojrzenia młodej matki...
„Ciągle ono do dziś dnia stoi mi przed oczyma. Mówiło mi ono, że trzymam w moim ręku życie albo śmierć biednej, wątłej kobiety, zdawało się wyrażać przekonanie, że odemnie tylko zależy życie lub śmierć jej dziecinki, że ja jeżeli zechcę, mogę zmienić wolę losów...
„Dostojny pan ujął rączkę swej towarzyszki i pieścił ją w rękach swoich.
„— Jesteśmy zatem razem, odezwał się do mnie, mamy dość odwagi, mamy dość mocy nad sobą... Proszę, mów pani teraz...
„— Zapytywałam gwiazd i gwiazdy mi odpowiedziały... wykrzyknęłam z tą emfazą, która zda-