Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No30 p3 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

dzie długo i spokojnie... Nic nadto nie wiem zgoła... Pamiętajcie tylko i nigdy nie zapomnijcie o tem, że dzień 20-go lutego 1772 r. będzie pierwszym dniem niebezpieczeństwa... Wszystko co powiedzieć mogłam, już powiedziałam... Nie mam już co robić tutaj... pozwólcie mi odejść zatem...
„— Jeszcze nie... zawołał ojciec.
„— Czego pan zatem życzysz sobie jeszcze odemnie?...
„— Czegoś, co pani na pewno możesz dla nas uczynić...
„— Cóż to takiego?...
„ — Czy w dniu niebezpieczeństwa będę jeszcze na świecie, czy będę mógł czuwać nad dzieckiem mojem, czy będę je mógł bronić?...
„— I ja... zawołała młodą kobieta... i ja matka tego biedactwa, czy będę żyć jeszcze?...
„— Zastanówcie się!... szepnęłam. Pytanie, jaki mi zadajecie, jest bardzo niebezpieczne!... Kto wie, czy odpowiedź moja nie byłaby dla jednego z was, a może i dla obojga, ciosem śmiertelnym?...
„Szlachcic i młoda kobieta zamienili ze sobą spojrzenia.
„— Mniejsza o to!... zawołali jednocześnie. Chcemy wiedzieć prawdę bez względu jaka ona...
„— Niechajże stanie się, jak chcecie... odpowiedziałam.
„Podeszłam do łóżka i powiedziałam do młodej matki:
— Podaj mi pani swoję rękę...
„Wyciągnęła ku mnie niechętnie cienkie, ale