Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No31 p2 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

dzo bogato, co zdradzało zaraz na pierwszy rzut oka damę wyższego towarzystwa.
Delikatne obszycie z puchu łabędziego stroiło brzeg jej sukni i aksamitnego płaszcza z kapturkiem.
Perina stanęła obok fotelu i oparłszy rękę o stół czworokątny, nie ruszała się wcale.
Czekała, aż nieznajoma do niej podejdzie.
Dama liczyła widocznie na przyjęcie uprzejmiejsze, gdyż odezwała się głosem lekko zdradzającym niezadowolenie:
— Czyżbym się pomyliła?... Sądziłam, że wchodzę do domu, zwanego Czerwonem mieszkaniem. Czyżbyś pani miała być ową słynną wróżką, o której mówią w całym Paryżu?...
— Jestem nią istotnie. Czego sobie pani życzysz?... zapytała Perina opryskliwie.
— Chciałam zasięgnąć porady...
— Czy chcesz pani poznać przeszłość, czy przyszłość?...
— Przyszłość.
— Własną?...
— Nie... osoby bardzo mi blizkiej, której przeznaczenie obchodzi mnie tysiąc razy więcej, niż moje własne.
— Czy masz pani przy sobie jakikolwiek przedmiot, należący do owej osoby?...
— Tak.
— Co takiego?...
— Kosmyk jej włosów.
— Pokaż go pani!...
Nieznajoma zdjęła rękawiczkę z prawej ręki,