Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No32 p2 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

chaj zginę, byle ona nie padła ofiarą!... Dobrze... przywołaj pani widmo... przywołaj szatana!... Matką jestem — gotową jestem na wszystko, zdolnam do każdej dla mojej córki ofiary...
Obezwładniona wzruszeniami, przez jakie przechodziła, zajęła z powrotem krzesło, które dopiero co opuściła.
Właścicielka Czerwonego domu pobiegła do pracowni i przyniosła z niej wielki kocioł, napełniony węglami, skórzane puzderko i hebanową pałeczkę.
Zapaliła węgle i postawiła kocioł pomiędzy stołem a drzwiami gabinetu sekretnego.
Potem hebanową pałeczką określiła długie koło na podłodze.
— Racz pani stanąć pośrodku tego koła, odezwała się do księżnej i pamiętaj, że od chwili, gdy rozpocznę wywoływanie, nie wolno ci bez narażenia się na śmierć niechybną opuścić zajętej pozycyi... Pamiętaj pani także, że nie wolno odzywać się do widma, bez ściągnięcia na głowę swoję zemsty piorunującej...
— Niczego nie zapomnę... wyszeptała pani de Simeuse, zajmując zgodnie z poleceniem Periny miejsce pośrodku magicznego koła.
Niebieskawy płomień unosił się ponad tyglem z rozżarzonemi węglami, z których gęste iskry w górę strzelały.
Wiedźma otworzyła puzderko skórzane, wzięła zeń garść białego proszku i wsypała takowy do kociołka.