Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No32 p4 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

Mężczyzna był nieprawdopodobnie chudym.
Nos miał cienki i zakrzywiony jak dziób sępa, oczy szare o spojrzeniu chytrem i chciwem, cerę ogorzała od promieni słonecznych, a ubrany był, jak jedna z tych śmiesznych lalek, jakie fabrykują w Norymberdze.
Ubiór osobistości, o jakiej mowa, znajdował się w stanie opłakanym, lubo znać w nim było pewne ślady minionej świetności. Materyał mianowicie był w dobrym gatunku, hafty delikatne. Cały garnitur czuć było jeszcze zapachami perfum, niegdyś bardzo modnych.
Jegomość starą szpadę o rękojeści stalowej zawieszoną miał na bardzo wązkim temblaku; ale temblak ten wydawał się jeszcze za szerokim w stosunku do przerażającej chudości człeczyny. Na tym samym temblaku zawieszoną też była mała mandolina, w rodzaju tych, jakie się dosyć często napotyka na licznych obrazach z ośmnastego wieku.
Kostium młodej kobiety nie mniej był wyszarzany, jak i kostium mężczyzny.
Składał się z kaftanika aksamitnego zielonego, obszytego galonami, niegdyś złocistemi, ale dziś szczerniałemi zupełnie.
Sukienka jedwabna, różowa, wyszarzana, połatana tu i owdzie, spadała na pończochy czerwone, dość gęsto cerowane.
Jedne tylko trzewiki ze skórki lśniącej, brązowej, przystrojone sprzączką stalową na zgięciu w kostce, były jeśli nie nowe, to przynajmniej jako tako zachowane.