Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No36 p2 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

Był wzrostu słusznego, ale twarz miał dziecinną prawie.
Prześliczne rysy i świeżość zdradzały lat najwyżej piętnaście. Rysy miał nadzwyczaj regularne i arystokratyczne.
Nie będziemy zresztą podawać szczegółowego portretu młodego panicza, którego znają już czytelnicy nasi. Przedstawiliśmy im barona Luca de Kerjean, gdy doszedł trzydziestego ósmego roku... niech odgadną, czem był ten młody szlachcic w zaraniu swojego wieku.
Bretonka, zobaczywszy pana de Kerjean, nie mogła powstrzymać gestu niezadowolenia i niecierpliwości, gdy przeciwnie twarz młodego strzelca największa radość rozpromieniła.
— Szukałem cię, Perino!... wykrzyknął żywo, i straciłem już całkiem nadzieję spotkania cię dzisiaj...
— Szukał mnie pan?... zapytała dziewczyna z ironicznym ukłonem. To honor dla mnie nielada... A dla czego mnie pan szukał... jeżeli wolno: zapytać?...
— Czyż podobna, ażebyś mi zadawała podobne pytanie, okrutnico?...
— Aby się dowiedzieć... potrzeba się przecie zapytać...
— Więc nie wiesz, że ja żyć nie mogę bez ciebie... nie wiesz, że jedynem mojem marzeniem jest, spotkać się z tobą... i powiedzieć ci, co mi przepełnia duszę... powiedzieć ci, że cię kocham!...
— Skoro pan to już raz powiedział, to po-cóż tak ciągle powtarzać?...