Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No36 p3 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

widocznie zainteresowany. Wynajdę w sąsiedztwie jakiego poczciwego księdza, który związek nasz pobłogosławi i nierozerwalnym go uczyni... ogłosimy go później, kiedy panem siebie zostanę.
— A kiedy pan będziesz tym panem?... jeżeli zapytać wolno?
— Po śmierci mojego ojca
— Więc do tej pory pozostanę Periną Engrulevent jak obecnie!... Dziękuję bardzo, panie Luc!... Dziękuję bardzo!...
— Zastanów się, że nie będziesz czekać zbyt długo!... Ojciec mój, to człowiek stary i bardzo wątłego już zdrowia... Nie pociągnie długo. Wkrótce będziesz dziedziczką i baronową, będziesz miała z górą dziesięć tysięcy renty.
— Panie Luc, znam ja wartość przysłowia, które powiada: — „Il ne faut pas compter sur les souliers d’un mort, ” — znam też inne, które utrzymuje: — „Mieux vaut tenir que courir!“ Zdaje mi się, że obadwa mają racyę, to też czekać będę, dopóki broda panu nie urośnie, i dopóki nie zostaniesz dziedzicem.
Skłoniła się i zabierała do odejścia, ale Kerjean ją zatrzymał.
— Jakto?... wykrzyknął, odmawiasz mi?...
— Z przyjemnością.
— Ale czyż nie widzisz, że ja umrę ze zmartwienia!...
— Wyglądasz pan jak róża... i myślę, że się wkrótce pocieszysz...
— Perino... okrutna Perino!...