Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No38 p3 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Dla czego?...
— Nie mogę szukać pieniędzy moich tak daleko... Czy nie masz pan jakiej własności tu w Paryżu, albo w okolicy?...
— Cały mój majątek znajduje się w Bretonii...
— Wielka szkoda... zauważyła Perina, ale, dodała, musisz pan mieć przynajmniej jakich bogatych przyjaciół pomiędzy dygnitarzami dworskimi?...
— Naturalnie. że mam!... odpowiedział Kerjean. Przy mojem nazwisku i stanowisku, nie może być inaczej — utrzymuję jak najlepsze stosunki ze wszystkimi magnatami Francyi...
W tem miejscu wymienił Luc kilka głośniejszych nazwisk, a pomiędzy innemi nazwisko starego markiza de la Tour-Laudry.
Wróżka zatrzymała Kerjeana.
— Markiz de la Tour-Landry?.. spytała, a czy zgodziłby się on zaręczyć podpisem swoim za pana?...
Baron namyślał się przez chwilę:
— Chyba, że nie zechce odmówić mi tej przysługi... powiedział w końcu.
— A więc, panie baronie, przynieś mi pan weksel na cztery miesiące, na sumę dziesięć tysięcy liwrów z podpisem swoim i markiza, a ja natychmiast wyliczę walutę gotowizną...
W trzy dni później Luc de Kerjean dał weksel i wziął pieniądze.
Cztery miesiące szybko minęły.