Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No44 p1 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

dodała księżna, teraz nie mam już żadnego sekretu przed tobą... Z jednej strony pewna prawie utrata życia... z drugiej pewne ocalenie... Cóż postanowisz zatem?...
Janina podniosła głowę, a zwykły prześliczny uśmieszek ukazał się na jej pobladłych ustach.
— Matko ukochana, dla czego pytasz mnie o to? Czyż nie znasz dobrze swojej córki?... Niebezpieczeństwo nie przeraża mnie wcale, zabezpieczanie się takim kosztem, byłoby nikczemnością!... Zostaję zatem przy swojem...
Słysząc tę dumną odpowiedź, serce matki zadrżało z radości.
Ujęła głowę Janiny i czule białe jej czoło ucałowała.
— Moje dziecko, zapytała następnie po chwili, co więc odpowiedzieć jutro baronowi?...
— Odpowiedzieć mu, że z waszą wiedzą oddałam już swoje serce, i że do śmierci pozostanę wierną memu narzeczonemu Renému de Rieux...
— W takim razie, szepnęła księżna, w jednym tylko Bogu nadzieja!... Błagajmy go... moja córko ukochana... błagajmy go o litość nad nami!...
— Oby nas wysłuchać raczył... dodała Janina klękając obok matki, bo doprawdy, że za młodą jestem i zanadto szczęśliwą, ażebym umierać miała.


∗             ∗

We dwie godziny po rozmowie jakąśmy przytoczyli, książe de Simeuse powracał do pałacu z wi-