Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No45 p3 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Nie wierzysz mi i źle robisz, bo ja ci mówię zawsze szczerą prawdę.
— Widziałeś jednakże księcia i prosiłeś go o rękę córki?...
— Tak... Widziałem księcia i prosiłem go o rękę córki...
— No i cóż?...
— Dzisiaj dopiero mam dostać odpowiedź...
— Czy ta odpowiedź będzie przychylną czy odmowną?
— Nic nie wiem...
— Opowiedz mi widzenie się wasze najdokładniej, bez opuszczenia najmniejszego szczegółu... Czasami najmniejsza rzecz ma ważne bardzo znaczenie...
Luc zaczął z drobiazgową dokładnością opowiadać o wczorajszej wizycie swojej u księztwa, a następnie opowiedział o bytności księcia u naczelnika policyi i o raporcie przesłanym do hotelu Simeuse.
— Bardzo zręcznie postąpiłeś, odpowiedziała Perina po chwilowym namyśle, umiałeś obrócić na swoję korzyść okoliczność, która cię zgubić mogła. Winszuję... Z tego wszystkiego com usłyszała, widzę, że księżna wcale ci nie sprzyja... Instynkt macierzyński widocznie ją ostrzega. Ci ludzie żyją tylko dla swojej córki i wyobrażają sobie, że przeznaczenie jej w twoich spoczywa rękach. Dzięki tej ważnej przyczynie i raportowi, więcej jest dobrych, aniżeli złych kart w grze twojej.
— Spodziewam się, że tak jest, moja droga...