Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No46 p2 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

Perina spojrzała na de Kerjeana z nieudanem zdziwieniem.
— Czyż podobna?... wykrzyknęła, abyś miał tak krótką pamięć?... abyś przez dwa dni zapomniał o wszystkiem?
— Ja nic nie zapominam, odrzekł Luc, wczoraj jeszcze budowałem pewne nadzieje na nadzwyczajnem podobieństwie, wczoraj jeszcze zdawało mi się rzeczą możebną i łatwą, użyć w naszym interesie tego wybryku natury i wymódz zezwolenie Simeusów za pomocą skompromitowania szlachetnej panny przez cygankę... ale po zastanowieniu się głębszem, doszedłem do przekonania, iż idąc tą droga, do własnej tylko doszedłbym hańby.
— Masz się, mój biedny, baronie za przewidującego, a jesteś kompletnie ślepy!
— Szukałem i nie znalazłem, oto wszystko.
— A więc i ja szukałam, ale szukałam daleko zręczniej i szczęśliwiej od ciebie, bo ja znalazłam...
— Naprawdę?
— Słowo Periny!
— Więc nie powątpiewasz o dobrym skutku?
— Pewną jestem, że nam się uda.
— Masz plan jaki gotowy?...
— Mam nieomylny.
— Bardzom go ciekawy poznać!..
— Uzbrój się zatem w cierpliwość, bo ci powiem dopiero wieczór. Będę cię oczekiwać o dziesiątej w Czerwonym domu, a powtarzam, że za miesiąc zostaniesz mężem Janiny de Simeuse.