Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No46 p4 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

— A!.. odezwał się po chwili baron tonem wyniosłym, czyś ty przypadkiem nie zwarjował, panie gospodarzu?... Czy pan wiesz, co robisz, czy nie pojmujesz, że twoje niedorzeczne postępowanie zaprowadzić cię może daleko?... Chcesz zawołać ludzi, żeby mnie przytrzymali!... chcesz rękę na mnie podnieść!... Czy nie wiesz, że obelgi i zniewaga czynna przewidziane są i surowo przez prawo karane? Jakiem prawem traktujesz, jak ostatniego łotra, uczciwego człowieka, którego nie znasz wcale?... jakiem prawem chcesz mnie wyrzucać za drzwi bez powodu?... Jeżeli nie jesteś waryatem, to co to wszystko miało znaczyć?...
Gospodarz zupełnie pobity ścisłą logika wymówek i argumentów, zaczął zwijać w palcach koniec swojego fartucha i mówił:
— Przyznaję!... że może za gorąco trochę postąpiłem.. Nie przeczę temu, broń Boże, ale cóż pan chcesz... to było nad siły moje... Posłyszawszy, że się pan pytasz o tego bandytę Carambo i o jego godną siostrzyczkę... wściekła mnie pasya porwała i powiedziałem sobie: — Oto jakiś z ich bandy, hajże zatem na niego!...
— I chciałeś pan napaść na mnie?...
— Z gustem, co prawda...
— Popełniłbyś był najokrutniejszy błąd w świecie!... odrzekł Kerjean. Ale przecie każdy grzech może być odpuszczony. Nie mówmy o tem więcej... Potrzebuję bezwłocznie rozmówić się z dwoma muzykantami, których nazwisko w taką złość pana wprowadziło, lecz z tego, co posłyszałem, wnoszę, że ich tu już nie znajdę...