Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No47 p2 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

zdumienie i złość moję... Znalazłem... oba pokoje puste!... kiedy wchodziłem na schody, brat i siostra ukryci za drzwiami pierwszego piętra, żeby mnie przepuścić, uciekli, ażeby zaś ukoronować cały ten ohydny postępek, on szelma, bo nie ona, przechodząc przez dolną salę, skradł mi najpiękniejszą szynkę — szynkę bajońską, wartującą dwanaście liwrów! — Oto ich czyny! Przyzna pan chyba, że na takie bezeceństwa, mam prawo zanieść skargę i domagać się sprawiedliwości!
Kerjean przyznał w zupełności racyę gospodarzowi, co niezmiernie tegoż ucieszyło, i opuścił zakład.
Idąc mówił do siebie:
— Zaczynam doprawdy wierzyć, żem się urodził pod szczęśliwą gwiazdą! Wszystko wiedzie mi się jakoś! — Gdybym się był spóźnił o dwadzieścia cztery godziny, moje najpiękniejsze plany w niweczby się były obróciły! Za nędzne trzy luidory, miała się dostać do więzienia ta Estella, ta cyganka, od której cały mój przyszły majątek zależy! Na szczęście w porę przybyłem! Trzeba teraz odnaleźć brata i siostrę i to prędko... Albo bardzo się mylę, albo zaraz jutro, a może nawet tej nocy na ślad ich natrafię.
Rozmawiając tak ze sobą, baron szedł prędko i doszedł wkrótce do ex-gwardzisty francuzkiego, który pośpiesznie mu drzwiczki otworzył.
— Gdzie jedziemy, obywatelu?... zapytał.
Przez chwilę de Kerjean się namyślał, bo naprawdę nie wiedział, gdzie się ma udać, ale nakoniec powiedział: