Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No48 p1 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

Powiedziawszy to, porucznik Bandrille wyszedł ze swego kąta, zbliżył się do kilku stolików i pogadał coś z niektórymi z ludzi o podejrzanych minach.
Każdy z nich podnosił się natychmiast i opuszczał szynkownię.
Naraz Bandrille, w chwili, gdy miał rozpoczynać rozmowę z ósmym obdartusem, klasnął w ręce z okrzykiem radości i powrócił do Luca.
— I cóż?... zapytał tenże, zaintrygowany tym szybkim powrotem swojego emisaryusza.
— Ależ doprawdy... odparł tenże przyciszonym głosem, doprawdy, że masz szczęście, panie Dawidzie; możesz się tem pochwalić!...
— Cóż takiego?...
— A no to, że polowanie skończone, chociaż jeszcze się nie rozpoczęło.
— Cyganie odnalezieni?...
— Prawie... Głuchy Rigaut, jeden z naszych, chłop inteligentny i mający język nie od parady, widział ich przed godziną...
— Gdzie?...
— W szulerni — w piwnicy ojca Gigoux, nazwanego „dobrym kumem...“
— W piwnicy?...
— No tak... w piwnicy. Nie rozumiesz pan panie Dawidzie, a jednakże pan wiesz wiele o odwrotnej stronie Paryża... Dziwne to miejsce, powiadam panu!...
— Wskaż mi, gdzie jest szulernia, o której mówisz?...