Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No48 p2 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Ulica Gregoire-de-Tours, trzeci dom po lewej stronie, wychodząc z ulicy de Bucy...
— Dobrze poruczniku, dziękuję za objaśnienie i proszę...
Baron wetknął kilka sztuk złota w rękę porucznikowi i zabierał się do wyścia.
— Co to panie Dawidzie!... zawołał bandyta, gdzie u dyabła tak się pan śpieszysz?...
— Na ulice Gregoire-de-Tours ma się rozumieć!...
— Sam jeden?
— Ma się rozumieć. Ale po co te pytania?...
— Bandrille zaczął się śmiać na głos cały.
— Chcesz tam sam pójść, panie Dawidzie, ależ powtarzam ci, że to miejsce bardzo niebezpieczne!...
— Głupstwo... ja się niczego nie boję...
— To pan bardzo źle robisz... Słyszałeś może, że w ostatnią niedzielę rano, znaleziono na placu świętego Sulpicyusza, dwa trupy prawie nagie, pokłute nożami...
— Mówiono mi coś o tem...
— A więc owi ludzie, zostali zamordowani nocą w piwnicy „dobrego kuma“... Jeden miał trzy dukaty, a drugi pięć. Zabito ich w celach rabunku... a następnie pozbyto się ciał, zawlokłszy na plac publiczny.
— Zkąd-że o tem wiesz?...
— Bo byłem tam i... wszystko na własne oczy widziałem. Oburzało to mnie nawet, ale nie mogłem przeszkodzić... Pan jesteś porządnie ubrany, panie Dawid, i masz złoto w kieszeniach. W