Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No48 p3 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

-Tours i urządził z niej zajazd, czyli, jak szyld opiewał: „Noclegi.“
Spekulacva okazała się dobrą.
Gigoux postanowił więc dołączyć do swojego domu umeblowanego szulernie i szynk, żeby jednak nie stracić miejsca i skorzystać z piwnic, przerobił je na jednę ogromną salę, ażeby zaś ułatwić sobie nadzór i obejść się bez trzymania portiera, kazał zamurować wejście pierwotne, wstawić drabinę zastępującą schody i przebić sklepienie.
Tym sposobem, mieszkańcy pokojów umeblowanych musieli przechodzić przez piwnicę i byli zawsze naturalnie na oczach gospodarza, który wysiadywał dniem i nocą za ogromnym kontuarem i zdawało się, że nigdy nie sypia.
W szynkowni „dobrego kuma,“ nie tylko były obrzydłe likiery i wina podrabiane, ale grywano także w gry hazardowne, jak w lancknechta, basetle i trąbki.
Gigoux ściągał od wygrywających pewną kontrybucyę, którą mu z niechęcią zawsze uiszczano.
Zwykli goście knajpy, należeli bez wyjątku prawie do szubienicy i zdolni byli do wszystkiego. Złodzieje i mordercy, fałszerze i zbiegli galernicy, jednem słowem, wszyscy, pozostający w jakiemkolwiek nieporozumieniu ze sprawiedliwością, znajdowali tu schronienie, byle stan finansów pozwalał im na opłacanie łaskawości gospodarza.
Jeżeli dobroduszny jaki głupiec zabłąkał się przypadkiem w tę norę przeklętą, wychodził z niej zawsze doszczętnie obrabowany, a szczęśliwy jeszcze, jeżeli został przy życiu.