Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No52 p2 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

niem domu, który będzie jej domem, aby mogła poznać i zachować ruchy i głos Janiny, szczegóły uczesania i ubioru... Mów, że to krok niemożliwy, ale nie mów, że niedorzeczny!...
Wiedźma nic nie odpowiedziała. Usiadła w fotelu przy stole, stojącym na środku sali, oparła się łokciami i twarz w dłoniach ukryła.
Przez kilka minut siedziała w tej pozycyi i zdawała się głęboko zamyśloną.
Nakoniec podniosła głowę.
— Masz racyę... rzekła, myliłam się i to bardzo... potrzeba koniecznie, aby cyganka poznała Janinę... potrzeba, żeby we dnie przestąpiła progi pałacu Simeuseów...
— Potrzebaby tego było koniecznie, ale jakiż na to sposób?...
— Już go znalazłam!...
— Ciekawym się dowiedzieć...
— I zaraz się dowiesz... Będziesz widział dzisiaj księżnę... wszak prawda?...
— Jak wczoraj, tak i jutro przepędzę cały dzień obok Janiny i jej matki...
— A więc powiedz pani de Simeuse, że biedna kobieta, którą znasz jako bardzo uczciwą, utrzymująca sklep z towarami, prosiła cię bardzo, żeby za protekcyą twoją pozwolono jej przedstawić księżnie i jej córce świeżo otrzymane prześliczne materyały indyjskie, tureckie, perskie i afrykańskie... Dodaj, że starej kupcowej towarzyszyć będzie maurytanka algierska, w narodowym swoim kostiumie, nie rozumiejąca ani słowa po francuzku...