Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No52 p2 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Zaczynam się domyślać.... Starą kupcową ty będziesz.
— A maurytanką Carmen — dokończyła Perina. Wiesz, jaki noszą kostyum kobiety algierskie po za domem, wiesz także, że kawał białej tkaniny, z otworami na oczy, zabezpiecza ich twarze od spojrzeń profanów.
— Aha!... wykrzyknął Luc, cyganka będzie mogła patrzeć, nie bedąc widzianą!.. Brawo, kochana moja... znalazłaś rzecz znakomitą!...
— Jestem prawie pewną, że pani de Simeuse zgodzi się na tę propozycyę... Zresztą powiesz mi dziś wieczorem, coście postanowili, a ja się przygotuję na jutro...
— Zatem ułożone już wszystko... do wieczora i do jutra...
— Tak.
Dzień przeszedł bez ważnego wypadku. Punkt o dziesiątej pan de Kerjean zastukał do drzwi wiedźmy.
— I cóż?... zapytała.
— Mówiłem o mojej znajomej kupcowej, uczciwej bardzo kobiecie — odrzekł śmiejąc się de Kerjean.
— I zgodzono się?...
— Nie mogło być inaczej... Janina cieszyła się i klaskała w ręce jak dziecko... Księżna oświadczyła, że dostateczną jej jest moja protekcya... Krótko mówiące i matka i córka oczekiwać cię będą jutro o drugiej... Pewny jestem, że ciekawość nie pozwoli spać tej nocy pannie de Simeuse...