Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No52 p3 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

ny z tyłu głowy i naprzód zarzucony, zakrywał zupełnie rysy.
Przez dwa otwory na oczy mogła ona jednak sama widzieć dokładnie wszystko.
Pod niebieskim szalem, zwanem czaler, miała szerokie majtki z białego jedwabiu, u kostek zebrane.
Ładne jej nóżki, obute były w maleńkie papucie z niebieskiego aksamitu, złotem haftowane.
Zobaczywszy Janinę, wydało jej się, że widzi samą siebie, odbitą w lustrze i zadrżała.
Luc spostrzegł to drżenie i domyślił się jego przyczyny.
Za Periną i cyganką weszło dwóch lokai w liberyi Simeusów.
Wnieśli oni ogromny kufer z cedrowego drzewa, inkrustowany masą perłową i słoniową kością.
Wiedźma otworzyła kufer.
Wyjęła zeń różne materye w jasnych mieniących się barwach, w których zdawało się niebo wschodnie odbijać.
Materye przepiękne lamowane były srebrem i złotem — szarfy haftowane jedwabiem i perłami.
Były też tam perfumy dziwnego, upajającego zapachu, były i biżuterye szczególniejszych kształtów.
Z gadatliwością i gestami stara, niby kupcowa, wyliczała nieporównane wartości swoich towarów.
Księżna i Janina uśmiechały się na to, a Kerjean myślał sobie:
— To dopiero prawdziwie zręczna kobieta!... daleko zręczniejsza, aniżelim przypuszczał!...