Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No53 p1 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

poznaję cię, Carmeno, i zaufanie, jakie miałam do ciebie, ustępuje zwątpieniu i obawie... Mów przynajmniej otwarcie... wyjaw szczerze, co się dzieje w duszy twojej?... Czy wahasz się?.. czy się cofasz?...
— Ani jedno, ani drugie... odpowiedziała z mocą Carmen. Owszem, teraz bardziej jeszcze, niż przed chwilą, gotową jestem na wszystko!... Pani wiesz, jaki jest cel mojego życia, zdążać będę do tego celu najkrótszą drogą... gotowa niweczyć bez litości wszystkie spotykane zawady...
— I... dodała Perina, postąpisz bardzo rozsądnie. Posiadasz tajemnicę naszę, więc w zupełności do nas należysz, musisz nam służyć, jak my służymy tobie!... Droga, na którą weszłaś, ma dwa tylko wyjścia, nie zapominaj o tem, szczyt wielkości lub szubienicę w Nantes. Do pierwszej, dzięki nam, możesz dojść niezawodnie... lecz oddamy cię w ręce oprawcy, gdybyś i żartem choćby pomyślała nas zdradzić...
— Tylko bez groźb!... bardzo proszę!... przerwała wyniośle cyganka. Nie boję się ani ciebie, moja pani, ani nikogo zgoła!... Nic nie jest w stanie przestraszyć tej, która nie dba wcale o życie... Będę wiernie służyła wspólnej sprawie, dla tego, że trzymając z wami, będę przedewszystkiem pracowała dla siebie!... Jeżeli co, to tylko groźba byłaby zdolną zerwać związki nasze... proszę bardzo pamiętać o tem...
— Dumną jesteś!... mruknęła Perina.
— Nie przepowiedziałaś mi sama, pani, że mam zostać królową?... Będę musiała dobrze od-