Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No54 p2 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

Domek Gorju składał się z dużej stancyi, mogącej pomieścić ze trzydzieści przynajmniej osób, z drugiej daleko mniejszej, przeznaczonej dla gości dostojniejszych i z kuchni zakładu.
O sto kroków od Czerwonego domu de Kerjean napotkał wiernego swojego służącego, któremu kazał czekać na siebie w tem miejscu.
Malo tego wieczoru nie miał na sobie liberyi swojego pana.
Obadwaj udali się na ulicę l’Arbre-Sec, i stanęli wkrótce przed karczmą Gorju.
Baron otworzył furtkę i wszedł do pustego ogródka.
Zatrzymał się tutaj.
— Idź... powiedział do Malo.
Służący poinformowany naprzód, o co chodzi, wszedł do karczmy i wyszedł z niej po chwili.
— Cóż?... zapytał szlachcie.
— Jest... odpowiedział Malo.
— Co robi?
— Pije i pali.
— Sam, czy w towarzystwie?
— Myślę, że sam... Pięciu czy sześciu gości siedzi nieopodal od niego, ale zdaje się, że są mu zupełnie obcy.
— Dałeś znak Gorju?
— Tak jest, panie baronie. — Zapali lampkę zaraz w małej stancyjce i tylne drzwi nam otworzy.
— Dobrze.
— Co mi pan baron teraz rozkaże?
— Wejdź do karczmy i napij się na rozgrzew-