Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No55 p2 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

gólnie, bandyci więc nie mogli odgadnąć, że zostali do Czerwonego domu wprowadzeni.
Mała lampka stała na ostatnim stopniu schodów.
Kerjean wziął tę lampkę i wprowadził towarzyszy swych do sklepionej nizkiej sali, gdzie się znajdowały drabiny poskładane, lektyka i liberya.
Liberya ta nadzwyczaj prosta z sukna ciemnego koloru, miała formę, jaką nosili starzy, zaufani słudzy, używani specyalnie przez magnatów, w ich awanturach miłosnych.
Przeznaczoną była dla Malo i Coquelicot, którzy mieli odegrać rolę tragarzy lektyki.
Podczas kiedy obadwaj zajęci byli zmiana ubrania, de Kerjean opuścił nizką salę i wszedł na piętro.
Carmen, Morales i wiedźma siedzieli na tych samych miejscach, na których był ich pozostawił.
Na widok cyganki, baron nie mógł powstrzymać okrzyku ździwienia.
Tak samo ubrana i tak samo uczesana, jak panna de Simeuse, tak była uderzająco do tamtej podobną, iż de Kerjean mimowoli zapytywał sam siebie, czy nie jest igraszką dziwnej jakiejś halucynacyi... czy to nie prawdziwą Janinę ma przed oczami...
— Cóż powiesz?... wykrzyknęła wiedźma.