Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No57 p2 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

Cały czas, jaki przepędzał w pałacu Simeusów, używał na zbadanie miejscowości — to jest na zdanie sobie najdokładniejszej sprawy z całego wewnętrznego i zewnętrznego rozkładu gmachu.
Poznał dom tak doskonale, że gdyby przypadkiem dostał mu się w ręce plan szczegółowy, to by na pewno wskazał Moralesowi i Bandrillowi okno, do którego najlepiej przystawić drabinę.
Porucznik i cygan zajęli się składaniem rozebranych na części drabin.
Czynność ta prędko była ukończona, dostanie się do domu było zupełnie możebne.
Pan de Kerjean wyjął z kieszeni czarną jedwabną maskę i na twarz ją sobie nałożył — potem wziął do ręki ślepą latarkę i wszedł lekko na szczeble drabiny, powiedziawszy do dwóch bandytów:
— Zanim rozpoczniemy działać, potrzeba jest zbadać dokładnie położenie... za chwilę będę znowu przy was.
Sekunda wystarczyła mu na dostanie się do kamiennego balkonu, bogato rzeźbionego, ciągnącego się wzdłuż całego pierwszego piętra.
Wszedł nań i wlepił twarz w jedno z okien pokoju Janiny.
Wiemy już, że młoda księżniczka zgasiła lampę przed zaśnięciem.
Ostatnie węgle dogasły na kominku.
Baron widział tylko ciemność głęboką, wobec której na dworze widno jeszcze było.
Odsunął do połowy latarkę i skierował słabe jej światełko na środek pokoju.
Przez parę sekund światełko to migotało po