Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No61 p1 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

Opowiadanie de Kerjeana, przeniosło go w dalekie czasy jego młodości — dawne wspomnienia odżyły w sercu — uczynił więc zadość prośbie ze wspaniałością, która w zdumienie wprowadziła ogrodnika, nieprzyzwyczajonego do podobnej hojności.
Kerjean powracał do Paryża z najpiękniejszemi fijołkami, różami i bzem białym.
Na rogu ulicy l’Enfer wysiadł z karety, wsiadł w fiakr i kazał się zawieźć na ulicę l’Estoufade przed furtkę Czerwonego domu.
— A co?... wykrzyknęła Perina, biorąc kwiaty i dzieląc je na dwa bukiety. Zawsze można, jak się chce szczerze!..
Potem napełniła porcelanowy wazon wodą i wstawiła w niego jeden z bukietów.
— A co z drugim zrobisz?... zapytał baron.
— Narzędzie twojego majątku... odpowiedziała Perina, zabierając kwiaty do laboratoryum.
Kerjean udał się za nią.
— Chcesz zobaczyć, co zrobię?... powiedziała wiedźma.
— Tak, jeżeli pozwolisz.
— Dla czego nie?... Najprzód jednak załóż to sobie na twarz.
I podała Lucowi maskę szklaną, taką samą, jaką i sobie zawiązała.
Na jednym z piecyków stał kubek kryształowy, napełniony bezbarwną cieczą przeźroczystą.
— Pracowałam tu już dziś rano, rzekła wiedźma, wskazując na ów kubek i zanurzając w nim łodygi bukietu.