Ta strona została skorygowana.
Baron zwrócił się do pani de Simeuse.
— Czy mogę mieć nadzieję, powiedział, że i pani nie raczy mi odmówić?...
— Z pewnością, panie baronie, grzeczność pańska wzrusza mnie doprawdy... Nie widziałam nigdy tak pięknych w zimie kwiatów...
Janina do samego obiadu nie rozstawała się ze swym bukietem, a po obiedzie znowu go trzymała w ręku i znowu rozkoszowała się jego wonnym zapachem.
Wieczorem, kiedy powrócił do hotelu Saint-Paul, aby się przebrwać przed pójściem do Czerwonego domu, Luc przypomniał sobie zalecenie Periny.