Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No62 p4 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

„Błagam Boga, żeby mi tego dozwolił... Ale bardzo się boję... bo czas bardzo już krótki.
„Zresztą, starać się będę zaczekać na ciebie. Przybywaj zatem... przybywaj jak najprędzej...

„Janina.“

Kiedy podpis położyła, siły opuściły ją zupełnie i straciła przytomność.
Pani de Simense, żeby ją ocucić, musiała okładać jej skronie zimną wodą i dać silne sole do wąchania.
Pierwsze słowa, jakie wymówiła po odzyskaniu przytomności, były:
— Złóż ten list i zaadresuj, kochana mateczko, bo ja jużbym tego zrobić nie potrafiła... Ale dokonałam, czego chciałam... i jestem bardzo zadowoloną...
Księżna skreśliła na kopercie nazwisko Renégo de Rieux, oficera marynarki królewskiej w Brest.
Janina chciała przeczytać adres.
Uśmiechnęła się, czytając nazwisko narzeczonego.
— Poczty chodzą niezmiernie wolno, powiedziała, a ja nie mogę czekać... Jeżeli mnie więc kochasz, mateczko, wydaj rozkaz, ażeby najwierniejszy ze służących naszych, wsiadł na koń i pojechał natychmiast... Niech sypie złotem po drodze, byleby przybył na miejsce jak najprędzej... Pomyśl, mamusiu, że to ostatnie moje na tym świecie żądanie, ostatnia moja w tem życiu radość...