Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No64 p5 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

jechał z Brest przed trzema godzinami. Spodziewał się zastać jeszcze pannę Janinę... Doprawdy strach patrzeć na niego. Dałbym głowę, że oddałby za nią ostatnią kroplę krwi!... Biedna panienka, tak ją wszyscy kochali!...
Dowiedziawszy się, że markiz de Rieux przybył do Paryża i znajduje się w pałacu, Kerjean mimowoli zmarszczył brwi, a czarna chmura przemknęła mu po twarzy.
Zaraz się atoli uspokoił.
— Ambroży, rzekł, ja potrzebuję koniecznie choćby napisać do księcia.
— To niech pen baron raczy pójść za mną, powiedział kamerdyner i poprowadził Luca do gabinetu pana de Simeuse.
Nędznik usiadł przy biurku i po chwilowym namyśle napisał co następuje:

„Mości Książe.

„Niezmiernie tylko ważny powód zmuszą mnie do tego, aby wbrew wszelkim konwenansom prosić Waszej Książęcej Mości o zobaczenie się ze mną w podobnej chwili.
„Boleść państwa za dobrze pojmuję, za serdecznie podzielam, żebym silił się pocieszać Was próżnemi słowy.
„Śmierć ma głębokie tajemnice.
„Adepci zaginionej wiedzy pozostawili różne sekrety, które kładą nieraz w ręce nieumiejętne moc prawie cudowną.
„Pewne przepowiednie, które uważano za kłamliwe, spełniały się w chwili właśnie, kiedy je uważano za niemożliwe.