Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No66 p3 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

Do wieczora zatem... mości książe, do wieczora...
Powiedziawszy to, baron de Kerjean opuścił pałac de Simeuse, ażeby jak najprędzej dostać się do Czerwonego domu.


XXVII.
Eliksir długiego życia.

W pewne dni burzliwe natura przedstawia się dziwnie przejmująco.
Ciężkie ołowiane chmury pokrywają niebo w jednej chwili.
Światło blade ołowiane nadaje ziemi pozór złowrogi.
Grzmoty się rozlegają, gałęzie drzew z głuchym jękiem biją o siebie.
Nagle z pomiędzy chmur wychyla się promień słońca i obrzuca dobroczynnem światłem swojem wzgórza i doliny.
Smutny krajobraz naraz się zmienia. To co było ponurem, uśmiecha się, to co było zakrytem, staje się widzialnem znowu.
Żadne inne porównanie nie potrafiłoby dać lepszego pojęcia o przejściach z największej rozpaczy do radości bezbrzeżnej, jakiej ulegli książe i księżna do Simeuse po tem, co od Luca de Kerjeana usłyszeli.
To wierzyli ślepo jego słowom i obietnicom i wyobrażali sobie, że już ściskają w objęciach Jani-