Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No67 p3 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

znowu do nieszczęśliwego dziecka, patrzącego nań dużemi bezmyślnemi oczyma.
Pochyliła się nad niem, ujęła w pół i dopomogła wyjść powoli z trumny.
Wskrzeszona uchwyciła się machinalnie Periny i zeszła ciągle milcząca ze stopni katafalku.
Mrużąc oczy olśnione jarzącem światłem świec, dała sobie zdjąć spokojnie wieniec z róż białych i długa białą suknię.
— Chodź Carmen, powiedziała Perina do cyganki. Chodź, bo teraz twoja się rola zaczyna... Daj mi swoję szatę zakonną, a tę przywdziej na siebie...
Cyganka nie traciła czasu.
Zdjęła czarny kaptur, odkryła twarz swoję prześliczną, a bardziej bladą, niż twarz prawdziwej Janiny, zdjęła habit czarny z białym na piersiach krzyżem, w którym zniknęła zaraz potem nieszczęśliwa Janina, na zawsze zapewne dla rodziców i świata.
Jedwabiste, przepyszne włosy awanturnicy zostały ułożone w ten sam sposób, jak je miała ułożone księżniczka, a na włosach tych położyła Perina koronę z dziewiczych kwiatów, zdjętą z główki ofiary.
— Czy dobrze wyglądam?... zapytała z uśmiechem cyganka.
— Janino de Simeuse, odpowiedział Kerjean, możesz zadać to pytanie, księżnej matce swojej...
Zbliżała się dwunasta,
— Niebawem północ wybije... odezwała się z