Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No69 p3 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

Rysy młodej dziewszyny zachowały poprzednią nieruchomość, usta się nie poruszyły.
— Jeszcze jedna próba... mruknęła wiedźma, próba ostatnia i stanowcza.
Usiadła na brzegu łóżka, objęła Janinę i powiedziała:
— Widzę, że jesteś silną i odważną, powiem ci zatem wielki sekret, ale smutny bardzo, moje dziecię... Jesteś w tym domu przy mnie dla tego, iż księżna, matka twoja, umarła z rozpaczy dzisiejszej nocy, z powodu, że narzeczony twój, René de Rieux, porzucił cię dla innej kobiety...
Młoda dziewczyna ani drgnęła, uśmiechnęła się tylko melancholicznie i głosem powolnym, cichym szepnęła:
— Pisałam wczoraj do Renégo... kocha mnie bardzo i przyjedzie!... Ale droga jego długa, a życie moje krótkie!... Boję się, iżby nie przybył za późno!... Gdyby mnie nie zastał, pocieszysz go, moja matko...
Perina nie omyliła się wcale, mówiąc, że ta próba będzie stanowczą.
Przekonała się, iż panna de Simense straciła poczucie rzeczywistości.
W zmęczonym jej umyśle, nie pozostało nic, oprócz wspomnień chaotycznych.
Czoło wiedźmy wypogodziło się, zmarszczka pomiędzy brwiami zniknęła.
Janina żyła, ale była obłąkaną.
Tego właśnie życzyła sobie Perina.
— Śpij, rzekła do nieszczęśliwej, która, jak się zdawało, nie nie słyszała.