Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No70 p3 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

na okupić w wieku dojrzałym... Ale Luc, od czasu zupełnej swojej ruiny, prowadził się jak nędznik ostatniego rodzaju. Żył dostatnio, lubo nie miał żadnych dochodów stałych — podtrzymywał się za pomocą przemysłów bardzo niewyraźnych... wszystkie drzwi uczciwych domów zamykały się przed nim stopniowo, żadna uczciwa ręka nie dotknęła jego ręki, jego opinia od dawna zbrudzona, niema dziś już nic do stracenia...
— Ależ to niepodobna... panie hrabio!... zawołał René, broniąc z rycerską wspaniałomyślnością znienawidzonego rywala. To niepodoba!... musi w tem wszystkiem być pomyłka, kalumnia!... Taki łotr, jak ten, którego hrabia opisujesz, nie miałby odwagi sięgać po rękę panny de Simeuse, książe byłby go z pewnością odtrącił z pogardą...
— Baron de Kerjean, jak wszyscy awanturnicy tego rodzaju, jest zapewne łotrem bardzo przebiegłym... odparł pan de Jussac, musiał szatańskim jakim podstępem zdobyć zaufanie pana de Simeuse... Krótko mówiąc, szołdra to, z pod szubienicy oberwany... pirat lądowy... Czyż może być coś gorszego?...
— Któż mówi tak o nim?...
— Wszyscy, bez żadnego wyjątku...
— Panie hrabio, opinia publiczna, jest czasami bardzo niesprawiedliwą... czy istnieją fakty jakie prawdziwe?...
— Najprawdziwsze.
— Jakie?...
— Między innemi, ten pan baron de Kerjean, dał się przed paru laty złapać na gorącym uczynku