Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No71 p1 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Fałszerz, powiadasz hrabio?... wykrzyknął René.
— Powiedziałem i powtarzam...
— Dowód?... powtórzył po raz drugi René, czy masz pan dowód występku?...
— Będę go miał... albo raczej będziemy go mieli, mój chłopcze...
— Kiedy?...
— Zaraz... za kilka godzin.
— O! uczyń to, panie hrabio... jęknął błagalnie René, ściskając ręce pana de Jussac. Uczyń to dla mnie... nie dopuść tego obrzydłego małżeństwa. oddaj mi moję narzeczoną, a przywrócisz mi życie... do ostatniego tchnienia będę cię błogosławił, mój przyjacielu, mój ojcze, mój zbawco!...


XXX.
Wizyta. — Laboratoryum. — Raport.

Taka stanowcza obietnica pana de Jussac, pocieszyła Renégo.
Miał on prawie pewność, że książe de Simeuse, chociażby w ostatniej chwili zerwie małżeństwo, na jakie zgodził się przez wdzięczność jedynie, i nie odda za nic w świecie swej jedynej córki człowiekowi bez honoru...
Ale ażeby rezultat ten osiągnąć, słowa same nie wystarczą, oskarżenia nie poparte dowodami nie będą mogły mieć znaczenia...