Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No71 p1 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

Hrabia de Jussac obiecuje dostarczyć te dowody i to zaraz dziś jeszcze...
Uspokojony i prawie wesoły, zgodził się młody marynarz na przyjęcie posiłku, przyjął ofiarowaną sobie pożyczkę dwóchset luidorów, bo jak pamiętamy, wyjechał z Brest z kilkoma tylko sztukami złota w kieszeni, przyjął również uprzejme zaproszenie, żeby zamieszkał w pałacu Chatelle przez cały czas pobytu w Paryżu.
Około drugiej po południu, pan de Jussac kazał zaprządz do karety i powiedział swemu gościowi:
— Zabieram cię ze sobą... chłopcze kochany...
— A gdzie pojedziemy, panie hrabio?... zapytał René.
— Do jednego z dawnych moich przyjaciół, stuletniego wprawdzie staruszka, ale cieszącego się pomimo to dobrem zdrowiem i zupełną przytomnością umysłu, do pana markiza de la Tour-Landry...
— Piękne to nazwisko, panie hrabio, błyszczy ono prześwietnie na kartach historyi naszej... odrzekł René. Ale nie mam honoru znać markiza, on mnie również nie zna...
— Więc cię ja zaprezentuję... Twoje przeznaczenie spoczywa w rękach tego właśnie mego przyjaciela... on posiada dowody, o jakich ci mówiłem, przekonany też jestem, że jego świadectwu książe de Simeuse uwierzy bezwzględnie...
— Ot... wykrzyknął René, jedźmy panie hrabio... jedźmy jak najprędzej!...