Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No72 p3 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

Rudera od strony Etampes stała po lewej stronie, po prawej zaś obok drogi bardzo wązkiej i bardzo źle utrzymanej ciągnął się wąwóz, czterdzieści do pięćdziesięciu stóp głęboki.
Jedno spojrzenie wystarczyło Kerjeanowi do zbadania położenia.
Zatrzymał konia na wprost rudery, zeskoczył na ziemię i kazał to samo zrobić służącemu.
— Malo, rzekł, wskazując na opuszczone domostwo, wejdź ty tam z końmi...
— Dobrze, panie baronie... i co następnie zrobić?...
— Ukryć się dobrze i czekać...
— Pan baron pozwoli się zapytać, jak długo nieobecność pańska przeciągnąć się może?...
— Nie umiem ci odpowiedzieć na to, mój kochany... Zależeć to będzie daleko więcej od markiza de la Tour-Landry, aniżeli odemnie i od ciebie... Myślę jednakże, że nie będziesz czekał zbyt długo. Polecam ci tymczasem, abyś, gdy przejeżdżać będzie poczta z Etampes de Paryża, przypatrzył się dobrze pocztylionowi...
— Nie omieszkam, panie baronie... odpowiedział Malo, nie zdając sobie sprawy z ważności wydanego mu polecenia.
Kerjean uśmiechnął się, otulił płaszczem i pociągnął w stronę Saint-Michel.