Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No75 p3 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

Twarz była zmieniona, oczy krwią nabiegły.
Zachwiał się jak pijany.
Przerażony kamerdyner, chciał podtrzymać starca, ale siły mu nie dopisały i hrabia runął ciężko na piasek twarzą do ziemi.
Jakób zaczął wołać ratunku.
Wszystka służba zbiegła się w okamgnieniu.
Przeniesiono hrabiego, nie dającego znaku życia, na łóżko i czemprędzej posłano po doktora.
Ten ostatni nie kazał czekać na siebie.
Probował puścić krew, ale nie poszła ani kropla.
— Nie mam tu już co robić, oświadczył lekarz, kiwając głową, atak apoplektyczny zabił pana de Jussac. Już nie żyje...
Doktór się nie mylił, ale tak samo, jak wszyscy, nie wiedział o tem, że flakonik kryształowy, przysłany przez osobę tajemniczą i odkorkowany przez hrabiego przed kilku minutami, był jedyną przyczyną piorunującej jego śmierci.
Perina, trzeba jej to przyznać, była kobietą sprytną i okrutną, a z tajemniczej wiedzy o truciznach, umiała ciągnąć korzyści.
Mamy już kilka na to dowodów, a może będziemy ich mieli i więcej jeszcze...
Pan de Rieux z rozdartem sercem wszedł do pokoju nieboszczyka, przepełnionego ludźmi i ukląkł przy łóżku, na którem spoczywały zimne zwłoki jego przyjaciela i opiekuna jego młodości, zwłoki człowieka, który wczoraj jeszcze tyle mu i takiej serdecznej okazywał życzliwości.
Oczy Renégo tyle się już przez kilka dni ubie-