Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No76 p3 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

możesz pan posądzać mnie zatem o nieuczciwy podstęp względem pana... musisz owszem sam uznać... i musisz pozwolić zadać sobie pytanie...
— Jakie?...
— Czy zna pan dobrze wszystkie wypadki, jakie zaszły w pałacu de Simeuse?...
— Wiem dokładnie o wszystkiem.
— Wie pan zatem także, czy miałem prawo do wdzięczności panny Janiny i jej rodziny, i czy nadużywałem tego prawa!... Ja, panie markizie, wcale się nie narzucałem... książe może chyba śmiało to zaświadczyć. Zostałem przyjęty przez serce zupełnie wolne, i nikomu bez wyjątku, nie wolno z tego powodu obrażać mego honoru.
— Nikomu, powiadasz pan?... wykrzyknął René, oprócz mnie chyba tylko, mój panie baronie!...
— Pan nie stanowisz wyjątku, panie markizie, odrzekł Luc z nowym ukłonem.
— Wyrządzasz mi pan śmiertelną zniewagę, zabierając mi skarb, który do mnie należy!...
— Pozwoli mi pan zaprzeczyć temu, panie markizie. Skarb, o którym pan mówi, został panu odebrany, zanim się mnie dostał...
— Podziwiam pańską delikatność, ale w nią nie wierzę...
— Żałuję bardzo, ale nic na to nie mogę poradzić...
— Musisz pan zerwać małżeństwo, które mnie doprowadza do rozpaczy...