Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No77 p4 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

i wyrażał przekonanie, że sprawiedliwość Bozka, a może i ludzka nawet nie puści ich bezkarnie.
„Jeżeli nie śmiesz mi wierzyć, droga Janino, pisał dalej, jeżeli podejrzywasz chęć znieważenia uczciwego człowieka, jeżeli cię brak wdzięczności dla niego przestrasza, nie odmów przynajmniej ostatniej prośbie umierającego, który cię kochał i który konając, powtarzać będzie imie twoje.
„Opóźnienie nie jest zniewagą.
„Nie odpychaj zupełnie Kerjeana, ale odwlecz na rok chwilę waszego połączenia.
„Rok prędko przejdzie, Janino!... Pan Bóg jest sprawiedliwym, przed wybiciem ostatniej godziny dwunastego miesiąca, wszystko się wyjaśni i prawda zatryumfuje.“
René włożył list w kopertę, zawierającą testament, włożył w nią także pierścionek herbowy, jaki nosił na palcu, zapieczętował wszystko potrójną pieczęcią i uczuł się spokojniejszym.
— Teraz, rzekł, niech się spełni przeznaczenie moje!... Zrobiłem, co mi nakazywało serce i sumienie... Bóg niech dokona reszty.
Nazajutrz o godzinie umówionej z malarzem Doyen, margrabia de Rieux pojechał do pałacu przy ulicy Platriere i kazał się wprowadzić do pracowni artysty.
Ten przyjął go z tą samą co przedtem życzliwością, a przywitał temi słowy: