Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No78 p1 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

Nie podobna było żadną miarą rozróżnić, który portret jest oryginałem, a który kopią tylko.
René zakłopotał się też widocznie, pragnął zachować dla siebie miniaturę ofiarowaną mu przez Janinę, a teraz poznać jej nie mógł.
Artysta wydobył go z kłopotu, pokazując zaledwie dostrzegalny znaczek na kości słoniowej.
Młody oficer zdjął z szyi złoty łańscuzek i zawiesił na nim miniaturę.
Doyen włożył kopię w aksamitne pudełko i podał go swemu gościowi, mówiąc:
— No, kochany markizie, dobrze się zatem wywiązałem z poleconego mi zadania?...
— Stworzyłeś prawdziwe arcydzieło, odpowiedział René, uczyniłeś cud prawdziwy!... Swiadczy to i o olbrzymim talencie i o wyjątkowo szlachetnem sercu twojem.
— Jesteś zatem ze mnie zadowolony?...
— Uczyniłeś mnie ostatni raz szczęśliwym... wdzięczność moję zachowam ci do końca życia.
— A czy zechcesz mi dowieść tej wdzięczności?
— Najszczersze to życzenie moje.
— Wskażę ci niezmiernie łatwy sposób.
— Cóż mi zrobić wypada?...
— Przyjąć tę małą pracę, jako dowód życzliwości mojej i przyjaźni, i ani wspominać nawet o wynagrodzeniu... Czy zgoda?...
Pan de Rieux chciał coś odpowiedzieć, ale Doyen dodał żywo:
— Nie umiem ci wypowiedzieć, jakiej doznałem rozkoszy artystycznej, kopiując te rysy ideal-