Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No78 p4 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

gdzie na nią Carmen z wielką niecierpliwością czekała.
Wyraz twarzy nieszczęśliwej matki świadczył o wielkim wewnętrznym jej niepokoju.
Carmen przelękła się tego wyrazu, wydał się on jej złą wróżbą.
— Matko moja!... wykrzyknęła. Co zaszłe pomiędzy tobą a panem de Rieux?...
— Nic takiego, moje dziecię, coby się przewidzieć nie dało...
— Jednakże płakałaś, mateczko, oczy masz zaczerwienione...
— Prawda... płakałam... René tak cierpi... jego rana tak jest bolesną, iż nie byłam w stanie łez powstrzymać.
— Żałuję go z całej duszy, ale nie mogę nic mu poradzić...
— Musisz przynajmniej pocieszyć do pewnego stopnia tego, który był narzeczonym twoim, i godnym był tego tytułu...
— Pocieszyć go... powiadasz?...
— Od ciebie to zależy...
— Jakto?...
— René wyjeżdża dzisiaj, moja córko... za kilka godzin opuści Paryż... a za kilka dni Francyę...
— Nic lepszego nie może nad to uczynić... Przyznaj sama, droga mateczko?.. Pan de Rieux jest oficerem marynarki, miejsce jego jest na okręcie królewskim...