Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No85 p4 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

twoje mogą być dziś inne zupełnie... Taki pan jak ty, pan posiadający siedmset tysięcy liwrów gotówki i dwa miliony w perspektywie, szczęśliwy małżonek córki Simeusów, może myśleć zupełnie inaczej, niż myślał biedny zrujnowany szlachcic, marzący o dziwacznych projektach i usiłujący olśnić niemi Perinę Eugrulevent, ażeby wydobyć od niej marne jakieś tysiąc luidorów.
— Moje ambicye, moje pragnienia i nadzieje są te same dziś, co przed miesiącem. Chcę doprowadzić do skutku plany olbrzymie, chcę zostać królem Paryża... Najprzód i przedewszystkiem, kupię hotel Dyabelski...
— Masz pewność, że jest do sprzedania?...
— Akta własności leżą od lat sześćdziesięciu w kancelaryi prokuratora, notaryusza czy rejenta królewskiego, jak go ci się tam nazwać podoba, na ulicy Pas-de-la-Mule... Obecny właściciel tej kancelaryi nazywa się Aristide Boumin... Szanowny ten człowiek, upoważniony jest do przeprowadzenia sprzedaży, tak samo, jak byli upoważnieni do tego poprzednicy i jakby byliby zapewne następcy jego, gdybym się ja nie zgłosił... Zupełnie pewny jestem siebie...
— Kiedyż skończysz układy?...
— Zaraz... jutro...
— Czy zamyślasz osiąść w hotelu?...
— Naturalnie.
— Pomimo złowrogich pogłosek, jakie obiegają o tej starej siedzibie?...
Kerjean pobladł, przypomniawszy sobie to, co sam widział w podziemiach; nie przeszkodziło mu