Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No87 p3 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

Miejsce strasznych murzynów zajęły postacie bogiń i nimf, umieszczone w niszach na podstawach z marmuru zielonego. Miały one na głowach srebrne kosze, napełnione świeżemi kwiatami.
Atmosfera przedsionka przepełnioną była zapachem, jak oranżerya.
Luc otworzył duże szerokie drzwi, przysłonięte zieloną aksamitną portyerą ze złotemi frędzlami, i minął następnie dwa salony umeblowane z nieporównanym przepychem,
Po za tymi dwoma salonami był buduar, w którym zmuszeni jesteśmy się zatrzymać, bo i ci, za któremi idziemy, także się w nim zatrzymali.
Buduar ów odegrać ma ważną rolę w niniejszem opowiadaniu, więc go nie możemy pominąć. Duży ośmiokątny — miał on dwie ściany, dotykające sąsiedniego salonu, złożone z wielkich luster, które w razie potrzeby można było zasłaniać jedwabnemi pąsowemi firankami, sześć ścian innych zdobiły ujęte w prześliczne gzymsy, gobeliny, przedstawiające różne sceny mitologiczne.
Pomiędzy freski sufitu, pędzel jednego z lepszych uczniów Bouchera, rzucił odpowiednią liczbę satyrów, bachantek, amorków, czczących tańcami i libacyami uroczystość bożka winobrania.
Dwie duże sofy, fotele i kanapki z rzeźbionego drzewa, miały obicie podobne do gobelinów, zawieszonych na ścianie.
Wielkie lustro weneckie, oprawne w ramy czarne, hebanowe, srebrem inkrustowane, pochylało się nad kominkiem...