Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No89 p2 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

sem — to jakem Bouton-d’Or, żałuję cię bardzo, bo otrzymasz grad kułaków...
Karzeł wzruszył wzgardliwie ramionami.
— Czyż to możebne... mruknął pół głosem, ażeby się tak mało rozumu mieściło we łbie takim ogromnym?...
— No... no... zawołał olbrzym, gadaj zaraz, czego chcesz odemnie?...
— Chcę ci powiedzieć ważną wiadomość...
— Jaką?...
— Szlachcic oto jakiś został zamordowany w pobliżu.
— Gdzie?...
— W ogrodzeniu przy ulicy Tombe-Issoire.
— W pojedynku?...
— Tak i nie... pojedynek był tylko zasadzką...
— A więc cóż to mnie może obchodzić?... że mniej jednego na świecie szlachcica, to przecie nie takie wielkie nieszczęście...
— Może zmienisz opinię, gdy się dowiesz, co mordercy z trupem zrobili?...
— Pozostawili go na miejscu zapewne...
— Wrzucili go do cysterny, przy końcu tej galeryi.
— Cóż nas to obchodzi?... My nigdy nie przechodzimy tamtędy...
— Zapewne... ale jeżeli to ważna jaka osoba, jak ja twierdzę na pewno, to policya rozpocznie poszukiwania, jeżeli zaś te poszukiwania sprowadzą aż tutaj agentów pana de Sartines, co jest bardzo prawdopodobne, mogą porobić odkrycia, nie bardzo dla nas pożądane...