Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No94 p4 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

tych jajach?.. zapytał Dagobert towarzysza. Szlachcic do zgody, jak ryba do wody, dostaniemy wszystko, co nam się podoba.
— Przyznaję, ale wiele mamy zażądać za to?... W tej chwili kwestya to najważniejsza...
Zaczęli szeptać pocichu, układając się o wysokość okupu od markiza de Rieux.
Po długiej i chwilami bardzo ożywionej dyskusyi, oznaczono go na dwadzieścia tysięcy liwrów...
Bouton-d’Or oświadczył otwarcie, że suma ta wydaje mu się za małą, w stosunku do ogromnej fortuny szlachcica, Dagobert jednak dał do zrozumienia wspólnikowi, iż lepiej poprzestać na mniejszem, a zaskarbić sobie łaski pana de Rieux, bo protekcya takiego pana może się stać dla nich zbawienną.
Bouton-d’Or dał się tym argumentom przekonać.


XII.
Pawilon.

Nazajutrz po przebudzeniu, René poczuł, że mu daleko lepiej.
Posilił się trochę, wypił pół szklanki czystego wina i mógł już przejść kilka kroków.
— Panie markizie... rzekł Dagobert, jesteś pan już zdrów zupełnie, i zdaje mi się, że za trzy lub cztery dni, będziesz mógł nas opuścić. Pomówmy zatem trochę o naszych interesach... Ponieważ