Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No95 p3 col3.jpg

Ta strona została skorygowana.

czuwać w cieniu, po cichu, nad byłą moją narzeczoną, bo zagraża jej nieustanne niebezpieczeństwo, bo nędznik, jej mąż, zdolny jest do wszelkiej zbrodni!.. Nic mnie nie odwróci od tego celu, spełnię powinność moję do końca... Przysięgam, że będę miał jeszcze sposobność bronić mego życia od morderców barona Kerjeana!...


XIII.
Ugoda.

René byłby długo zapewne jeszcze siedział pogrążony w myślach tych ponurych, gdyby go nie wyrwały były z zadumy kroki czyjeś w ogrodzie.
Wyszedł z pawilonu i spotkał starego sługę, od którego wynajął pawilon.
— Czego sobie życzysz, przyjacielu?... zapytał starca.
— Przyszło mi na myśl — odpowiedział weteran — że może pan dopiero co przyjechał do Paryża i nie miał czasu urządzić się jeszcze... Może więc przydam się na co... Mój pan wyjechał i nie tak prędko powróci, mogę więc rozporządzać swoim czasem... Stary jestem i niedołężny, ale potrafię jeszcze zrobić co trzeba, a spełnię wszystko sumiennie...
Całe życie byłem lokajem i znam się trochę także na kuchni...
— Jak się nazywasz, przyjacielu?...
— Mateusz, do usług pańskich...