Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No96 p4 col2.jpg

Ta strona została skorygowana.

, bo inaczej tak szlachetna dama nie widziałaby potrzeby pomagać mu w zobaczeniu się z córką...
Na szczęście, pan de Rieux przypomniał sobie o balu, jaki, jak mu mówił pan Boumin, miał zamiar dać baron Kerjean na otwarcie domu.
Bal miał być kostyumowy i maskowy, a to ułatwiłoby Renému wejście do pałacu, bez obawy narażenia się na poznanie... potrzebował tylko mieć kartę zapraszającą...
Jakże ją dostać?...
Po długim namyśle, po wywiedzeniu się za powtórną bytnością u pana Boumin, na który dzień bal został naznaczony, pan de Rieux powziął dziwny zamiar i ten postanowił koniecznie doprowadzić do skutku.
Odzyskane zupełnie siły, pozwalały mu odbywać pieszo, bez zmęczenia, dalekie nawet podróże, wyszedł więc pewnego wieczoru przez rogatkę l’Enfer z Paryża i oryentując się jak mógł najlepiej po płaszczyźnie Montrouge, skierował się ku chałupie, gdzie Dagobert i Bouton d’Or — obrali sobie siedlisko i bez trudności ją znalazł.
Słabe światełko dochodzące z po za zzieleniałych przepalonych szybek wązkiego okienka wybitego w murze, wskazywało, że jest ktoś w domu.
René zastukał cicho do drzwi, ale nie zaraz mu odpowiedziano.
Zastukał powtórnie silniej juź trochę i drzwi się nagle otworzyły.
Dagobert stanął w progu z pistoletami w obu rękach.
— Kto pan jesteś i czego żądasz?... zapytał