Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No97 p1 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

— Może was to oburzy... ciągnął pan René, że sprowadziwszy was ze złej drogi, przychodzę wam jednakże proponować, abyście na godzinę powrócili do dawnego zajęcia.
— O! ba!... mruknął karzeł z widocznem ździwieniem.
— Uspokójcie się zresztą, idzie o rzecz najniewinniejszą... kradzież, jaką popełnicie dla mnie, nie obciąży ani waszego, ani mojego sumienia.
Dagobert wpatrywał się w markiza oczami błyszczącemi ciekawością.
— A to, widzicie, za ośm dni... zaczął znowu pan de Rieux, właściciel hotelu Dyabelskiego, baron de Kerjean, wydaje świetny bal.